18 sierpnia 2016

11 kwietnia 2016

Szal "Spring Leaves"

Dziś pokazuję, a właściwie chwalę się , szalem o wdzięcznej nazwie Wiosenne Liście.
To kolejny szal, który wymagał uwagi, narzuty i podwójne oczka, bardzo łatwo o pomyłkę.
Wyszło mi , jak dla mnie, pięknie!
Szal zrobiony z jednego motka wełny, do kurtki pasującej kolorem i dostosowany długością.


Włóczka Himalaya, Everyday.
Wzór :http://www.ravelry.com/patterns/library/spring-leaves-4




Szal " Wymarzony ptak"

Pewnego razu , przeglądają różne fora internetowe, natknęłam się szal cudo. Zapragnęłam zrobić sobie taki, i zrobiłam. Produkcja szala wymaga ciągłej uwagi, nie da się go zrobić patrząc jednym okiem gdzieś tam.
Dumna jestem ogromnie z kilku powodów : zrobiłam, nie zniechęciłam się choć było kilka momentów. Nie poddałam się i mam!

Mój szal to wersja testowa, dla mnie. Na przyszłe szale już sobie wymyśliłam inne zestawy kolorystyczne, bardziej stonowane, łagodne bym powiedziała.
Ten natomiast....tak, tym szalem będę robiła konkurencję ptakom, w letnie chłodniejsze wieczory. Jedno jest pewne, nie zginę tak łatwo, widać tego mojego ptaka z daleka.
Jakość zdjęć pozostawia trochę do życzenia, kolory nie są tak wyraziste jak w rzeczywistości. Niestety nie dało się zrobić zdjęć na zewnątrz, pada i pada i pochmurno...Za to rękodzieło idzie do przodu :)
Szal : 20 piór
Włóczka: ICE Yarns od Loren Wool
Kolor: biały i fuksja.
Wzór :http://www.ravelry.com/patterns/library/dreambird-kal







23 stycznia 2016

Ubranie. Dla psa :))))))

Na samą myśl o tym poście się śmieję. Zrobiłam ubranie dla psiaka, który uwielbia biegać kiedy pada deszcz, nie przeszkadza mu wiatr,w upalnym słońcu się wygrzewa, o śniegu nie wspominam, bo akurat wtedy to temu psu śmieje się wszystko. Uszy żyją własnym życiem, toczy kulki śniegowe, gra w jakąś grę pustą miską pchając ją po śniegu nosem. Taki pies :)))


Ubrałam psinkę w to wymyślne ubranko...No cóż, tego należało się spodziewać. Pies zbyt zadowolony nie jest. Woli spać w ciepłym łóżeczku, niż chodzić w ubranku. Albo spać w ciepłej budzie, na słomie i w ubranku. O nie! Łóżko i już! I tak Kasia przegrała walkę o odrobinę miejsca w łóżku ;)



Aż żal patrzeć , jak pies cierpi....;)


Za to Tosia jest cała uśmiechnięta :) W nowym, twarzowym ubraniu jest jej fajnie. Chodzi piesio po obejściu jak królowa. Kontrastowa królowa :)))

Tak wygląda bez psa , warkocze mniejsze i większe.