8 lutego 2014

Historia jednego jajka......

Dopiero co jedne święta się skończyły, jeszcze walczę z pozostałością tych świąt na mnie ;) a tu już co raz bliżej następne święta, mam nadzieję że w tym roku będą wiosenne, bez śniegu i minusowej temperatury za oknem.. Skoro czas to taki "szybki Lopez",trzeba coś zacząć myśleć o Wielkiej Nocy, na razie jaja.
Miało być jedno, wizje się rozmnożyły no i powstało to stado:)








Z aparatem jeszcze się nie polubiliśmy...ciężka współpraca :/ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz